Draft NBA - to wydarzenie to szansa, jakiej zawodnik może nie dostać drugi raz. Dzięki temu po gali w Nowym Jorku, w ramach koszykarskiej ligi NBA gra Jeremy Sochan.
NBA to najpopularniejsza i najlepsza liga gry w koszykówkę na świecie. Cieszy się największym zainteresowaniem i często występowanie w niej wiąże się ze zgarnianiem bajońskich sum. Zrzesza 30 drużyn z terenu Stanów Zjednoczonych i Kanady. Występowanie w niej jest marzeniem zapewne każdego koszykarza na świecie.
Kluby dobierają zawodników do swoich kadr w trakcie procesu wyboru zwanego draftem. Taki nabór do koszykarskiej ligi polega na tym, że kluby co sezon mogą wybierać zawodników z przygotowanej wcześniej listy. W trakcie draftu kluby mogą uzyskiwać prawo do kupna lub do wymiany zawodnika.
W przypadku NBA, tradycyjnie, byli to zazwyczaj gracze kończący amerykański college. Obecnie pod tym względem panuje większa dowolność i na listę trafiają też obcokrajowcy. Cała ceremonia może trwać nawet kilka godzin i ma dwie rundy. Zasadniczo każda drużyna ma prawo w każdej z rund wybrać jednego zawodnika. Kolejność podejmowania decyzji w drafcie wynika z losowania. Im mniej zwycięstw, tym większe są szanse na wyższy numer.
Wybranie zawodnika w drafcie nie jest równoznaczne z natychmiastowym podpisaniem umowy. Jest to nabycie pierwszeństwa do jej zawarcia. Kluby mają prawo do rezygnacji z możliwości podpisania umowy. Mogą zawodnika sprzedać lub wymienić z innym klubem. W przypadku chęci podpisania kontraktu, zawodnik i klub muszą spełnić kilka wymagań. Wśród nich jest chociażby minimalny wiek czy określenie wysokości zarobków, przestrzegając zasad Salary Cup. Młodzi zawodnicy mogą przystąpić do draftu maksymalnie dwa razy.
W tym roku wyjątkowo kluby nie wybierały z 60 zawodników. Lista liczyła ich 58, dlatego że za złamanie reguł, dwie drużyny w ramach kary mogły wybierać tylko w ramach pierwszej rundy draftu. Były to drużyny Milwaukee Bucks oraz Miami Heat.
Draft odbył się pod koniec czerwca 2022. Miał miejsce w Barclays Center znajdującym się w Nowym Jorku. Aby ustalać decyzję, każda drużyna dostaje 10 minut. Dzięki temu całe wydarzenie (czyli obie rundy) można odbyć w ciągu jednego dnia. Planuje się je zazwyczaj na cztery do pięciu godzin, ale zdarzają się przedłużenia.
W tym roku draft budził wiele emocji w Polsce. Wszystko za sprawą obecności na liście draftu Polaka - Jeremiego Sochana. Został on wybrany w drafcie z numerem 9. Dzięki temu obecnie sprawdza się na koszykarskich parkietach w USA, w barwach drużyny San Antonio Spurs. Wcześniej było tylko trzech Polaków, których wybrano w drafcie. Oczywiście Marcin Gortat. Wybrała go drużyna Phoenix Suns i przekazała do składu Orlando Magic. Przed nim jeszcze Maciej Lampe (wybrany przez New York Knicks) oraz Szymon Szewczyk (wybrany przez Milwaukee Bucks).
Osoby, które interesują się koszykówką, oczywiście bardzo żywo obserwują drafty. Przyglądają się nowym składom, ale ważną informacją jest co roku, to, kto zostanie wybrany jako pierwszy. Nic dziwnego. W przeszłości z numerem "1" wybierane były takie legendy, jak m.in: Shaquille O'Neal, LeBron James. Nic więc dziwnego, że od tego roku pod czujnymi spojrzeniami ekspertów znajduje się jedynka Paolo Banchero, wybrany jako pierwszy przez Orlando Magic. Ale chociaż bycie wybranym od razu jest dużym osiągnięciem, to nie trzeba się do tych numerów bardzo przywiązywać. Chociażby uznawany przez wielu za najlepszego koszykarza wszech czasów - Michael Jordan, w swoim drafcie, został wybrany przez zespół Chicago Bulls dopiero jako trzeci. Jeśli jesteś fanem koszykówki i szukasz akcesoriów do uprawiania tej dyscypliny, sprawdź ofertę sklepu Decathlon. W asortymencie znajdują się odzież do koszykówki, buty, piłki, akcesoria oraz wiele innych ciekawych produktów.