Na prezenty na Święta trzeba jeszcze trochę poczekać, jednak kibice Ciech Noteci jeden już otrzymali. Biało – niebiescy pewnie wygrali 110:85 w Sopocie i dzięki temu zakończą rok na fotelu lidera.
Po porażce ŁKS-u Coolpack Łódź w Gnieźnie jasne było, że jeśli nasz zespół wygra wszystkie grudniowe spotkania skończy rok na pierwszym miejscu. Ostatnią przeszkodą do spełnienia tego celu było starcie z Treflem II Sopot. Jak się okazało biało – niebiescy stanęli na wysokości zadania i pokonali także tego przeciwnika.
Ostatni w tym roku mecz rozpoczęliśmy w składzie: Cezary Karpik, Michał Samolak, Jakub Dłoniak, Mateusz Stawiak i Mateusz Stańczuk. Ponownie w kadrze zabrakło Darrella Harrisa.
Od początku spotkania Ciech Noteć wyszła na prowadzenie i narzuciła swoje warunki gry. Po prawie półtora minuty było 6:0 i trener gospodarzy poprosił o przerwę na żądanie. Po niej zawodnicy Trefla II zaczęli częściej skutecznie kończyć swoje akcje, ale spotykało się to z szybkimi odpowiedziami ze strony naszych koszykarzy. Po serii 7:0 biało – niebieskich na tablicy świetlnej mieliśmy wynik 20:8 na naszą korzyść. Miejscowi starali się niwelować straty, ale cały czas różnica oscylowała wokół 10 punktów. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 30:17.
Efektownie drugą część meczu rozpoczął Cezary Karpik, który po przechwycie Piotra Robaka zakończył akcję wsadem. Gospodarze lepiej weszli w drugą kwartę. Po 3 i pół minutach zniwelowali różnicę do 9 punktów. Odpowiedzią ze strony Ciech Noteci była seria 7:0. W kolejnych minutach ponownie dominowali podopieczni trenera Huberta Mazura. Efektem tego była passa 10:0. Tym samym coraz bardziej szala zwycięstwa przechylała się na korzyść biało – niebieskich, którzy kontrolowali przebieg spotkania. W drużynie gospodarzy dwoił się i troił Szymon Daszke i to właśnie on zdobył ostatnie punkty w pierwszej połowie meczu. Na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu Ciech Noteci 58:35.
Po przerwie obie drużyny poszły na wymianę ciosów – na skuteczną akcję ekipy z Sopotu odpowiadali inowrocławianie i na odwrót. W międzyczasie po obu stronach wkradło się kilka niedokładności i strat. Po ponad 4 minutach trener Hubert Mazur zdecydował się na wzięcie czasu przy wyniku 63:45. Po nim celny rzut za 3 zanotował Mateusz Stawiak. Trzecia kwarta to był najbardziej wyrównany fragment meczu. Po upływie 6 minut tej kwarty ponownie doszło do wymiany ciosów, która trwała ponad 90 sekund. Trzecia część meczu padła łupem gospodarzy, którzy ten fragment meczu wygrali 27:25, a wynik całego meczu wynosił 83:62 dla Ciech Noteci.
Oznaczało to, że nasi zawodnicy byli bardzo blisko 14. zwycięstwa w tym sezonie i fotela lidera. Szymon Daszke zdobył 10 punktów z rzędu biorąc po uwagę przełom kwart. Biało – niebiescy skutecznie odpowiadali na wyczyny zawodnika Trefla II i dlatego cały czas utrzymywała się podobna różnica punktowa pomiędzy obiema ekipami. Następnie zespół z Sopotu nie był w stanie trafić do naszego kosza przez 4 minuty. Ciech Noteć także nie trafiała wszystkich swoich rzutów, jednak mimo tego stale rosła przewaga. Po tym jak skutecznie nasze posiadanie zakończył Olivier Szczepański było 95:68 i stało się jasne kto w niedzielę wygra ten mecz. Coraz więcej zawodników dostało szansę pokazania się na parkiecie. Na minutę przed końcem spotkania Mateusz Stawiak zaprezentował bardzo efektowny wsad nad rywalem. Ostatecznie niedzielne starcie zakończyło się wynikiem 110:85. Oznacza to, że Ciech Noteć jest liderem swojej grupy!
Punktacja:
Trefl II: Daszke 35, Mroczkowski 15, Rarowski-Geckler 9, A. Jęch 7, M. Jęch 5, Krzebietke 4, Ziółkowski 3, Czyżewski 2, Wojtyka 2, Olechnowicz 2, Półbratek 1, Zawistowski 0
Ciech Noteć: Dłoniak 20, Stawiak 17, Robak 16, Karpik 15, Szczepanik 13, Szczepański 10, Gawarecki 5, Stańczuk 5, Fajfer 5, Samolak 4, Bembnista 4
red. Tomasz Mierzwa