Transferem, który wzbudził duże zainteresowanie było niewątpliwe dołączenie do Qemetica Noteci Dylana Frye’a. Amerykanin w poprzednim sezonie występował w lidze czeskiej, a w nadchodzącym sezonie ma pokierować grą naszej drużyny. W rozmowie 28-latek porusza wiele wątków związanych z nowymi rozgrywkami i dołączeniem do Noteci.
Co skłoniło Cię do podpisania kontraktu z Notecią?
Rozmowa z trenerem na temat jego planów dotyczących mnie i drużyny przekonała mnie do przyjazdu.
Co wcześniej słyszałeś o naszej drużynie?
Przed podpisaniem kontraktu nigdy nie słyszałem o Noteci. Znałem tylko kilka polskich drużyn z najwyższej ligi, w których grali moi znajomi oraz Dziki Warszawa, ponieważ grałem przeciwko nim w zeszłym roku w ENBL.
Jakie masz oczekiwania związane z grą w Polsce?
Nie mam żadnych oczekiwań. Chcę po prostu wygrać jak najwięcej meczów, grać z pełnym zaangażowaniem w każdym spotkaniu i dać z siebie wszystko co mamy jako drużyna. Mam nadzieję, że uda nam się awansować do playoffów, a następnie wygrać kilka meczów, aby dostać się do finału i wygrać ligę.
Kibice są bardzo zadowoleni z twojego przyjścia do drużyny. Czy to dla Ciebie dodatkowa motywacja czy dodatkowa presja?
Powiedziałbym, że to trochę motywujące, ponieważ fani oczekują ode mnie wiele, a ja oczekuję od siebie jeszcze więcej. Słyszałem, że mamy najlepszych kibiców i nie mogę się doczekać, aby dać z siebie wszystko w każdym meczu. Nie odczuwam presji, ponieważ ostatecznie to tylko koszykówka. W życiu są ważniejsze rzeczy, które powodują presję, takie jak dbanie o rodzinę i inne sprawy.
Jak oceniasz pierwsze mecze dla Noteci?
Pierwsze mecze były w porządku. Nie powiedziałbym, że były świetne, ale też nie były złe. Nie mieliśmy jeszcze zbyt wiele czasu, aby się zgrać, ale czuję, że z każdym meczem jesteśmy coraz lepsi. Indywidualnie uważam, że nie grałem najlepiej i wciąż wchodzę w rytm. Z czasem będzie coraz lepiej.
Jak czujesz się w nowej drużynie?
Czuję się dobrze w nowej drużynie. Nie mogę się doczekać pierwszego meczu w tym tygodniu.
Na koniec: jak podoba Ci się Inowrocław?
Inowrocław jest świetny. Ja i moja rodzina już pokochaliśmy to miejsce, a minął niecały miesiąc. Miasto ma dla mnie idealną wielkość. Nie jest ani za duże, ani za małe. Ludzie są bardzo mili i pomocni, więc jak dotąd bardzo nam się tu podoba. Nie mogę się doczekać reszty roku, zwłaszcza narodzin mojego drugiego syna w październiku.
Red. Tomasz Mierzwa