Każdy kto przyjeżdża grać w naszym mieście od razu odczuwa, że Inowrocław to miasto koszykówki.

1 tydzień temu | 10.04.2025, 18:19
Każdy kto przyjeżdża grać w naszym mieście od razu odczuwa, że Inowrocław to miasto koszykówki.

Faza zasadnicza dobiegła końca. Po szalonym sezonie i wielu niespodziankach wiadomo kto zagra o awans do Orlen Basket Ligi. W tym gronie jest Qemetica Noteć. W wywiadzie kapitan zespołu Aleksander Filipiak podsumowuje fazę zasadniczą w wykonaniu biało-niebieskich.

Były serię zwycięstw i serie porażek. Jak oceniasz Waszą grę w fazie zasadniczej?

Tak jak wspomniałeś w pytaniu, graliśmy seriami, była bardzo długa seria zwycięstw domowych, czy też seria bez wygranej na wyjeździe. Ogólnie oceniam naszą grę dobrze, myślę, że druga runda mogła być w naszym wykonaniu lepsza i na pewno mamy jeszcze miejsce na poprawę i zdecydowanie lepsza grę. Jednak jak na tak wyrównaną ligę było na prawdę dobrze.

Który moment Twoim zdaniem był dla Was najważniejszy?

Myślę, że jednym z ważniejszych momentów były wygrane z Opolem u siebie i WKK na wyjeździe po serii 4 porażek i wygrzebanie się z dołka, w który na przełomie sezonu wpadliśmy.

W składzie pojawiło się wiele nowych twarzy i nowy sztab szkoleniowy. Jak zespół funkcjonował w nowym położeniu i ile zajęło Wam zgranie się?

W zasadzie od początku wszyscy złapaliśmy bardzo fajny kontakt, utworzyła się dobra atmosfera w szatni i dzięki temu bardzo wiele rzeczy przyszło nam dużo łatwiej. Jesteśmy dobrze dopasowani charakterologicznie, dzięki czemu potrafimy się nawzajem wspierać w trudnych chwilach i wyciągać z dołków jeśli ktoś w takowy wpada.

Weszliście do pierwszych play-offów w 1. lidze od bardzo dawna. Czy jako inowrocławianin czujesz, że uczestniczysz w historycznym sezonie?

Tak to prawda Noteć bardzo dawno w 1 ligowych play-offach nie brała udziału. Dodatkowo jako stowarzyszenie KSK jesteśmy w tych play-offach pierwszy, historyczny raz. Jako inowrocławianin jestem dumny z tego, że nasza wieloletnia praca nie idzie na marne tylko zaczyna powoli owocować i przynosić wszystkim mieszkańcom wiele radości z wyników jakie osiągamy.

Ten sezon kolejny raz pokazał, że w Inowrocławiu rządzi koszykówka. Jak to wpływało na zespół przez całą rundę zasadniczą?

Myślę, że każdy kto przyjeżdża grać w naszym mieście od razu odczuwa, że Inowrocław to miasto koszykówki, że możemy liczyć na wsparcie licznej grupy kibiców na każdym meczu domowym oraz bardzo często na meczach wyjazdowych. Nie ma chyba zawodnika, który by tego nie lubił i którego by to dodatkowo nie mobilizowało.

Macie świeże doświadczenia z gry przeciwko Miastu Szkła Krosno. Jak przygotowujecie się do kolejnych spotkań z tym rywalem?

Tak jak już wcześniej wspominałem w innych rozmowach, to zespół z Krosna jest stawiany w roli faworyta. My gramy bez presji i mamy to zamiar wykorzystać. Sztab trenerski mocno pracuje zarówno nad naszą taktyką jak i zespołu z Krosna, także mogę wszystkich zapewnić, że pojedziemy tam przygotowani, gotowi do walki i chcąc sprawić niespodziankę.

red. Tomasz Mierzwa 

Udostępnij
 
5733960