Półfinał jest nasz!

6 miesięcy temu | 30.04.2024, 10:53
Półfinał jest nasz!

Ciech Noteć okazała się lepsza od Polonii Bytom w drugim meczu ćwierćfinałowym. Biało-niebiescy wygrali 102:92, jest to drugie zwycięstwo w tej rywalizacji, dzięki któremu meldują się w półfinale 2. ligi. 

Nasz zespół był w lepszej sytuacji po pierwszym, wyjazdowym spotkaniu. Rywalizację z Polonią można było zamknąć na własnym parkiecie. Z tej szansy skorzystali podopieczni Huberta Mazura. Nasza drużyna rozpoczęła mecz w następującym składzie: Darrell Harris, Piotr Robak, Aleksander Filipiak, Jakub Dłoniak i Mikołaj Grod. 

Zgodnie z protokołem w inowrocławskiej hali ten mecz oglądało ponad 1900 widzów. Doping miejscowych i przyjezdnych kibiców tworzył niesamowity klimat. Początkowo więcej okazji do radości mieli fani z Bytomia. Co prawda Aleksander Filipiak jako pierwszy zdobył punkt, jednak goście szybko przejęli inicjatywę. W atakach biało-niebieskich wkradło się trochę niedokładności i błędów. Skutkiem czego było ponad dwuminutowe oczekiwanie na punkty z gry. Rywale byli nieco skuteczniejsi i dlatego początkowe minuty należały do nich. Ta sytuacja uległa zmianie po „trójce” Aleksandra Filipiaka. Dzięki temu na tablicy świetlnej widniał wynik 8:7. Podrażniło to zawodników Polonii, którzy podobnie jak w pierwszym meczu regularnie trafiali za 3. Pierwsza kwarta nieco przypominała pierwsze fragmenty meczu w Bytomiu – Ciech Noteć zbliżała się do rywala na 2-3 punkty, a ten zaraz odskakiwał jeszcze bardziej. Najwyższą przewagę bytomianie osiągnęli na minutę przed końcem pierwszej kwarty. Wówczas po trafieniu z dystansu prowadzili 24:17. Spowodowało to reakcję ze strony trenera Huberta Mazura, który wziął czas. Po nim trafiali jeszcze Mateusz Stawiak i Jakub Dłoniak. Mimo tego to goście schodzili na przerwę z lepszym wynikiem 27:22.

Początek drugiej części meczu to wymiana ciosów. 6 akcji z rzędu kończyło się punktami. Nie było żadnej straty czy niecelnego rzutu. Lepiej wyszła na tym Ciech Noteć, bowiem trafiła dwie „trójki” z rzędu. Gdy ponownie remis lub prowadzenie było na wyciągnięcie ręki, rywale odskoczyli. Dużo pracy w obronie mieli nasi środkowi, którzy musieli zajmować się Filipem Prueferem. Jego pojedynki z Mateuszem Stawiakiem i Darrellem Harrisem były kolejnym smaczkiem w tej rywalizacji. Taki obraz gry trwał prawie do połowy drugiej kwarty. Od tamtej poty Ciech Noteć zaczęła narzucać swoje warunki. „Trójka” Jakuba Dłoniaka poderwała trybuny i doprowadziła do wyniku 44:45. Nasz zespół był już bardzo blisko. Jak się okazało trafienie naszego najlepszego strzelca dało początek dobrej serii. Rywale nie trafiali kolejnych rzutów z dystansu, a nasi zawodnicy to wykorzystywali. Kolejne akcje wykończył Piotr Robak, dzięki czemu Ciech Noteć doprowadziła do wyniku 48:45. Polonia znalazła się w trudnej sytuacji, jej koszykarze nie trafili kolejnych rzutów, stracili posiadanie, a na dodatek trybuny niosły inowrocławian. Tę niekorzystną passę chciał przerwać trener Mariusz Bacik i wziął czas. Po niej nadal Ciech Noteć łapała swój rytm. Druga połowa drugiej kwarty to był okres, który należał do biało-niebieskich. Dzięki „trójce” Cezarego Karpika rezultat po pierwszej wyniósł 58:50. Co ciekawe w trakcie tych 10 minut inowrocławianie nie zaliczyli ani jednej straty.

Po przerwie obie drużyny potrzebowały czasu żeby rozkręcić się w ataku. Ciech Noteć trafiła dokładnie po minucie. Darrell Harris wykorzystał przechwyt Aleksandra Filipiaka i dołożył kolejne 2 punkty. Dzięki temu pierwszy raz któraś z drużyn miała dwucyfrową przewagę. W poczynania ofensywne obu zespołów wkradło się nieco niedokładności. Goście trafili dopiero po ponad 2 i pół minutach. Mimo mniejszej liczby trafień biało-niebiescy konsekwentnie wypracowywali sobie coraz większą przewagę. Kolejnym momentem, kiedy w hali zrobiło się bardzo głośno, było trafienie z dystansu Jakuba Dłoniaka. Dzięki temu Ciech Noteć prowadziła już 67:52. Musiał na to zareagować Mariusz Bacik i tak też zrobił. Po przerwie na żądanie do gry wróciła Polonia. Wydawało się, że będzie trudno podnieść się w takich okolicznościach, ale goście pokazali, że nie zamierzają się poddawać. Zaliczyli serię 7:0. Sytuacja szybko się odwróciła, bo goście doprowadzili do wyniku 68:61 i tym razem to Hubert Mazur wziął czas. Sprawy w swoje ręce wziął Piotr Robak, który zdobył 7 punktów z rzędu, które były na tym etapie meczu bardzo ważne. W kolejnych akcjach mecz się wyrównał, bowiem obie drużyny regularnie trafiały i różnica utrzymywała się wokół 10 „oczek”. Bardzo ważne punkty na sam koniec trzeciej kwarty trafił Michał Samolak. Dzięki temu po 30 minutach gry było 81:73.

W decydujący okres meczu nasza drużyna wchodziła z solidną, ale nie bezpieczną przewagą. Wejście w ostatnią kwartę nie mogło być lepsze. Najpierw za 2 trafił Darrell Harris, a potem Michał Samolak za 3. Zmusiło to trenera gości do wzięcia czasu. Nasi zawodnicy nie zamierzali na tym poprzestawać i po przerwie dołożyli kolejne punkty. Łącznie na starcie czwartej kwarty zaliczyli serię 9:0. Dało to wynik 90:73. Triumf był coraz bliżej. Rywale musieli radzić sobie z dużą liczbą fauli. Filip Pruefer oraz Jarosław Giżyński mieli po 4 faule. Pierwszy z nich zakończył mecz na 5 minut i 44 sekundy przed końcem po tym jak sfaulował Darrella Harrisa. Drugi 5. przewinienie zaliczył półtora minuty później przy wyniku 94:82. Mimo tego pojawiło się kilka problemów w ataku, które poskutkowały ponad 2 minutami bez punktu. Na szczęście rywale także nie byli w pełni skuteczni. Mimo tego odrobili 6 punktów. Niemoc przełamał Mikołaj Grod. Na 2 minuty i 17 sekund przed końcem było 95:87. Na szczęście biało-niebiescy odparli ataki i zapędy rywali. Zaliczyli ponad minutę bez punktu, co skrzętnie wykorzystali nasi zawodnicy. Po trafieniu z dystansu Cezarego Karpika było 101:87 i było pewne, że Ciech Noteć wygra drugie spotkanie. Rywale jeszcze starali się zniwelować straty, jednak musieli uznać wyższość naszej drużyny. Ciech Noteć melduje się w półfinale. Double double zaliczył Darrell Harris (13 punktów i 15 zbiórek).

Punktacja:

Ciech Noteć: Robak 19, Dłoniak 18, Harris 13, Stawiak 11, Samolak 11, Karpik 9, Grod 8, Filipiak 7, Stańczuk 6

Polonia: Wąsowicz 19, Piechowicz 14, Krawiec 14, Giżyński 13, Pruefer 12, Wróbel 12, Lewiński 6, Bogdanowicz 2 

red. Tomasz Mierzwa 

Udostępnij
 
8756240