Trudna przeprawa

5 miesięcy temu | 27.11.2023, 15:09
Trudna przeprawa

Ciech Noteć triumfuje z SMS-em PZKosz Władysławowo 86:73 w 12. kolejce 2. ligi. Gospodarze postawili nadspodziewanie trudne warunki i napsuli trochę krwi biało-niebieskim. Ostatecznie to nasz zespół wraca do domu z 11. zwycięstwem w tym sezonie.

Do Władysławowa wybraliśmy się bez Mateusza Stawiaka, Jana Fajfera i Eryka Bembnisty. Trener Hubert Mazur zdecydował się na zmiany w wyjściowym składzie. W pierwszej piątce wybiegli: Michał Samolak, Jakub Dłoniak, Darrell Harris, Mateusz Stańczuk i Damian Szczepanik.

Pierwsze posiadanie w meczu mieli nasi zawodnicy. Niestety mimo 3 ponowień nie udało się zdobyć punktów. Uczynili to rywale, trafiając z dystansu. W sobotnie popołudnie byli dobrze dysponowani w tym aspekcie. Następnie do głosu doszedł Darrell Harris. Amerykanin zdobył aż 9 punktów z rzędu dla Ciech Noteci. Dodatkowo dominował w strefie podkoszowej zarówno w ataku jak i obronie. Mimo tego gospodarze nie odpuszczali i cały czas byli na prowadzeniu. Po 5 minutach gry był wynik 14:10. Aż 12 „oczek” z całego dorobku naszych rywali pochodziło z trafień z dystansu. Nasz zespół egzekwował dużo rzutów wolnych. Minuty upływały, a biało-niebiescy nie zbliżali się do rywali. Na prawie półtora minuty przed końcem kwarty było 22:16 po kolejnej „trójce” ze strony gospodarzy. Od tamtej pory punktowali już tylko zawodnicy z Inowrocławia. Sygnał do odrabiania strat dał Mateusz Stańczuk, który trafił za 3. Był to początek serii 9:0, która dała nam prowadzenie 25:22 po 10 minutach gry.

Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli od tego w czym byli dobrze dysponowani, czyli od „trójki”. Szybko odpowiedział im tym samym Łukasz Bodych. Ciekawą akcję przeprowadził Antoni Siewruk, który zaliczył efektowny wsad. Tym samym gospodarze ponownie zaczęli łapać wiatr w żagle i odzyskali prowadzenie. Po naszej stronie pojawiały się niecelne rzuty czy straty. Wykorzystywali to rywale i utrzymywało się ich prowadzenie. Po kolejnej „trójce” ze strony miejscowych trener Hubert Mazur poprosił o przerwę na żądanie. Po niej obraz gry uległ dużej zmianie. Koszykarze SMS-u PZKosz przestali skutecznie kończyć swoje posiadania, notowali straty wymuszone przez obronę, natomiast nasi zawodnicy zaczęli budować przewagę. W pierwszej akcji po czasie za 3 trafił Damian Szczepanik. Następnie 2 przechwyty zaliczył Piotr Robak, a to wykorzystali jego koledzy z drużyny, którzy dołożyli kolejne oczka do dorobku Ciech Noteci. Ostatecznie defensywa z Inowrocławia spisała się tak dobrze, że rywale nie zdobyli choćby „oczka” przez 5 minut. W tym czasie biało-niebiescy zaliczyli serię 13:0. Koniec końców na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu naszej drużyny 47:39.

Wydawałoby się, że tak mocna druga część poprzedniej kwarty mogła ustawić przebieg spotkania. Nic bardziej mylnego. Początkowo wydawało się, że Ciech Noteć ma wszystko pod kontrolą. Po celnym rzucie z dystansu Michała Samolaka na tablicy świetlnej było 52:41 na korzyść zespołu z Inowrocławia. W jeszcze lepszej sytuacji byliśmy w kolejnych minutach. Dzięki serii 7:0 odnotowaliśmy najwyższe dotychczas prowadzenie w tym spotkaniu – 59:44. Trudno było wówczas przewidzieć to, co wydarzyło się później. Miejscowi nie podłamali się i rzucili się do odrabiania strat. Arbiter odgwizdał faul niesportowy Michała Samolaka. Dzięki temu ekipa z Władysławowa odrobiła 3 punkty straty. Nasi zawodnicy popełniali błędy w ataku z czego korzystali rywale. Na nieco mniej niż 4 minuty kolejną „trójkę” trafili młodzi zawodnicy i było 50:59. Po kolejnej stracie w ataku trener Hubert Mazur zdecydował się wziąć czas. Nie powstrzymało to zapędów SMS-u PZKosz. Na prawie 2 minuty przed końcem 3. kwarty doprowadzili do rezultatu 56:59. Tym samym zaliczyli serię 12:0. Ponownie mecz stał się wyrównany. Cezary Karpik przełamał trwającą ponad 3 minuty niekorzystną passę i zdobył 2 punkty dla Ciech Noteci. Ostatecznie nasi koszykarze nie pozwolili jeszcze bardziej zbliżyć się rywalom i przed decydującymi 10 minutami prowadzili 64:57.

Już na samym początku ostatniej części meczu trafił Darrell Harris. Obie drużyny starały się regularnie punktować żeby nie dać szansy przeciwnikom na odskoczenie w przypadku gospodarzy i żeby nie pozwolić odrobić w przypadku Ciech Noteci. Dzięki dwóm trafieniom z rzędu Darrella Harrisa naszej drużynie udało się zwiększyć różnicę. Wówczas na tablicy świetlnej było 72:61. Od tamtej pory podopieczni Huberta Mazura byli blisko kolejnej wygranej. Jeszcze bardziej pewne stało się to po tym jak ekipa z Władysławowa nie zapunktowała przez 3 i pół minuty. W międzyczasie trafili: Dłoniak, Bodych i Harris. Niestety Łukasz Bodych przedwcześnie zakończył to spotkanie z powodu 5. faulu. Na 3 i pół minuty przed końcową syreną nasza drużyna prowadziła 79:64. Rzucanie w po stronie biało-niebieskich zakończył Antoni Gawarecki, który trafił za 3. Ostateczny wynik to 86:73 na korzyść Ciech Noteci. Darrell Harris zanotował double double (22 punkty i 15 zbiórek).

Punktacja:

SMS PZKosz: Siewruk 30, Ratowski 20, Kowalczyk 8, Szarbatke 6, Boruciński-Hrycyk 6, Czapla 3, Ratkowski 0, Woźniak 0, Kępiński 0, Grzejszczyk 0, Braam 0

Ciech Noteć: Harris 22, Dłoniak 17, Stańczuk 9, Karpik 8, Robak 8, Bodych 7, Szczepanik 7, Samolak 5, Gawarecki 3

red. Tomasz Mierzwa

Udostępnij