Udany rewanż

1 rok temu | 28.02.2023, 08:29
Udany rewanż

Ciech Noteć pokonała SMS PZKosz Władysławowo 84:58. W pierwszym spotkaniu obu zespołów ulegliśmy we Władysławowie w listopadzie 2022 roku. Teraz udało się wziąć rewanż za tamten mecz. Jest to nasze 11. zwycięstwo z rzędu.

W spotkaniu nie zagrał Łukasz Bodych, który zmagał się z zapaleniem jelita. Nasz zespół zaczął w składzie: Jakub Kondraciuk, Mateusz Stawiak, Mikołaj Grod, Remon Nelson i świeżo upieczony mistrz Polski 3x3 Piotr Robak.

Rzucanie w niedzielne wczesne popołudnie rozpoczął Mateusz Stawiak, który od początku meczu wykazywał olbrzymie chęci do gry. Goście nie pozostawali dłużni i pierwsze minuty były wyrównane. Po upływie 120 sekund do głosu doszli biało-niebiescy i doprowadzili do rezultatu 13:5. Przyjezdni ponownie nie chcieli zostać w tyle i rzucili się do odrabiania strat. Udało im się to po 5 minutach meczu. Wówczas trener Hubert Mazur poprosił o przerwę na żądanie. Piotr Robak i Mateusz Samiec prezentowali się bardzo dobrze i obaj już na wczesnym etapie zapisali przy swoich nazwiskach 7 punktów. Przerwa przyniosła rezultat – w półtorej minuty Ciech Noteć rzuciła 8 punktów, a rywale 2. Kiedy kolejny raz wydawało się, że naszej drużynie uda się odskoczyć, młodzi koszykarze z Władysławowa odrabiali. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 28:26.

Drugie 10 minut zaczęło się bardzo dobrze dla biało-niebieskich. Zaliczyli serię 8:0 i doprowadzili do rezultatu 35:26. Goście przełamali niemoc w ataku efektownym wsadem. Zaczęła zarysowywać się przewaga naszej drużyny. Ekipa z Władysławowa nie zdobyła punktu przez ponad 2 minuty, a podopieczni Huberta Mazura konsekwentnie to wykorzystywali i wyszli na dwucyfrowe prowadzenie. W końcowych fragmentach drugiej części meczu regularnie punktował Jakub Kondraciuk. Na 11 „oczek” zdobytych przez Ciech Noteć zdobył 7. Oba zespoły schodziły na przerwę przy wyniku 52:38.

Mimo wypracowanego prowadzenia biało-niebiescy nie zwalniali tempa. Podobnie jak w poprzedniej kwarcie zaliczyli udany początek. W obronie nie pozwalali rywalom na za wiele, co wymuszało ich błędy i straty. Dobra defensywa pozwoliła na zwiększenie przewagi. Przez pierwsze 2 minuty inowrocławianie dorzucili 6 punktów i doprowadzili do wyniku 58:38. Dwie „trójki” z rzędu rzucił Jakub Kondraciuk, który bardzo dobrze radził sobie w niedzielnym spotkaniu. Po tym udanym dla naszych zawodników okresie nadszedł czas posuchy. Koszykarze z Inowrocławia nie zdobyli ani jednego „oczka” przez prawie 4 i pół minuty. W tym fragmencie spotkania goście rzucili 8 punktów. Końcówka ponownie należała do Ciech Noteci, dlatego przed ostatnią kwartą na tablicy świetlnej widniał rezultat 67:50.

Ostatnie 10 minut były okresem, w którym obie drużyny zdobyły najmniej punktów. Na pierwszą zdobycz w tej części meczu licznie zgromadzeni kibice musieli czekać 2 minuty, jednak po tym jak się doczekali dostali ich więcej. W nieco ponad 60 sekund biało-niebiescy rzucili 7 „oczek”. Zmusiło to trenera SMS-u PZKosz do wzięcia przerwy na żądanie. Ciech Noteć była coraz bliżej kolejnego zwycięstwa z rzędu. Ostatnie minuty przyniosły nie lada gratkę dla miejscowych kibiców, ponieważ po stronie naszego zespołu na parkiecie byli zawodnicy, którzy zaczynali grę w Inowrocławiu. Koniec końców spotkanie zakończyło się pewnym triumfem biało-niebieskich 84:58. Najwięcej punktów rzucił Jakub Kondraciuk – zdobywca 24 „oczek”.

Punktacja:

Ciech Noteć: Kondraciuk 24, Grod 16, Stańczuk 14, Stawiak 9, Robak 7, Nelson 6, Filipiak 4, Marciniak 2, Majer 2, Bembinsta 0, Gawarecki 0

SMS PZKosz: Samiec 23, Ratowski 11, Franczuk 7, Grzejszczyk 6, Szarbatke 5, Giec 4, Kowalczyk 2, Kępiński 0, Siergiej 0, Juraszewski 0, Stolarz 0, Wierzbicki 0

red. Tomasz Mierzwa

Udostępnij