W 6. kolejce Pekao S.A. 1 ligi OPTeam Energia Polska Resovia wygrała z KSK Qemetica Notecią Inowrocław 83:79. Niestety tym razem to przeciwnik okazał się zdecydowanie lepszy w ostatniej kwarcie i wywalczył wygraną.
Biało-niebiescy przystępowali do meczu już bez Kacpra Mąkowskiego, ale z Alanem Czujkowskim. W pierwszej piątce na mecz w Rzeszowie wybiegli: Dylan Frye, Szymon Sobiech, Radosław Trubacz, Cam Hamilton i Sebastian Rompa.
Rzucanie w sobotni wieczór efektowną dobitką zaczął Szymon Sobiech. Tym samym rozpoczął dobry okres dla Qemetica Noteci. Podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego już na początku meczu zaliczyli serię 7:0. Gospodarze czekali na pierwszą udaną akcję ponad 2 minuty. Rzeszowianie z posiadania na posiadanie zaczęli łapać swój rytm i dzięki celnym rzutom wolnym wyszli na prowadzenie 11:10. Kolejne fragmenty były wyrównane, ale z biegiem czasu ponownie zaczęła zarysowywać się przewaga inowrocławian. Na 3 minuty przed końcem kwarty i celnej "trójce" Cama Hamiltona było 20:14. Później nastąpiła 2-minutowa niemoc w ataku, jednak nie przeszkodziło to naszym zawodnikom prowadzić po 10 minut gry 24:22.
Wejście w drugą część spotkania była zdecydowanie lepsze dla gospodarzy. Zaliczyli serię 7:0 i wyszli na prowadzenie 29:24. Taka sytuacja zmusiła trenera Przemysława Łuszczewskiego do wzięcia przerwy na żądanie. Na przełamanie biało-niebiescy czekali ponad 2 minuty. W końcu zrobił to Darrell Harris. W kolejnych fragmentach spotkanie się wyrównało oba kluby szły akcja za akcję. Po 6 minutach kwarty doszło do małego przełamania i za sprawą Szymona Sobiecha nasz zespół doprowadził do remisu. Gospodarze nie zamierzali odpuszczać, jednak na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 45:45.
Po przerwie zarówno KSK Qemetica Noteć jak i Resovia Rzeszów wyszły na parkiet bardzo ofensywnie nastawione. Wiele akcji kończyło się punktami i mecz był wyrównany. Oba zespoły szły łeb w łeb. W połowie kwarty szala zaczęła przechylać się na korzyść biało-niebieskich. Celne rzuty zza łuku najpierw Radosława Trubacza, a następnie Piotra Lisa pozwoliły nieco odskoczyć. Z akcji na akcję sytuacja inowrocławian wyglądała coraz lepiej. Rywale próbowali z różnych pozycji, ale piłka nie znajdowała drogi do kosza z czego korzystali nasi zawodnicy. Rzeszowianie zaliczyli prawie 4 i pół minuty bez punktu. W tym czasie podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego zanotowali serię 7:0. W ostatniej akcji tej kwarty celnie z dystansu rzucił Michał Grzesiak i dzięki temu przed ostatnią częścią spotkania drużyna z Inowrocławia prowadziła 65:55.
Sytuacja biało-niebieskich była jeszcze lepsza po udanej akcji Darrella Harrisa. Wówczas mieli 12 punktów przewagi na mniej niż 10 minut do końca gry. Gospodarze nie odpuszczali i szybko odrobili 5 „oczek”. Celna „trójka” Radosława Trubacza nie ostudziła zapałów Resovii. Miejscowi niwelowali straty i doprowadzili do wyniku 66:70. KSK Qemetica Noteć starała się odpowiadać, ale rywale cały czas nie odpuszczali. Ważne punkty zaliczyli najpierw Sebastian Rompa, a następnie Dylan Frye. Dzięki tej małej serii udało się odskoczyć na 7 „oczek”. Niestety rzeszowianie nie poddawali się i zbliżali się do naszego zespołu. Po serii 7:0 nasi rywale wyszli na prowadzenie 78:77. Do końca pozostała minuta. Po przerwie na żądanie Cam Hamilton spudłował, ale dobił Sebastian Rompa i biało-niebiescy prowadzili 79:78. Niestety gospodarze także dobili swój niecelny rzut, a na dodatek dobijający był faulowany i tym samym zaliczył akcję 2+1. Do końcowej syreny zostało 16 sekund. Nadzieja jeszcze była, ale Cam Hamilton niestety rzucił niecelnie, a piłkę zebrali gospodarze. Szybki faul i zawodnik ekipy z Rzeszowa stanął na linii rzutów wolnych. Nie pomylił się ani razu i dał swojej drużynie zwycięstwo 83:79.
Punktacja:
OPTeam Energia Polska Resovia: Stupnicki 18, Hornbeak 14, Vaulet 12, Ciechociński 12, Młynarski 11, Zaguła 8, Koperski 4, Wątroba 2, Szpyrka 2, Margiciok 0
Qemetica Noteć: Hamilton 23, Sobiech 13, Rompa 10, Grzesiak 9, Harris 9, Trubacz 6, Lis 5, Frye 4, Styczeń 0, Ciesielski 0, Czujkowski 0
Red. Tomasz Mierzwa