Bardzo wysoka wygrana w Łodzi

1 rok temu | 13.02.2023, 14:08
Bardzo wysoka wygrana w Łodzi

Ciech Noteć pokonała ŁKS Politechnikę Łódzką 109:58. Mecz od początku do końca przebiegł pod dyktando podopiecznych Huberta Mazura. Najwięcej punktów po stronie biało-niebieskich rzucił zdobywca 26 „oczek” Jakub Kondraciuk.

Nasz zespół wystąpił bez Mateusza Stawiaka i Antoniego Gawareckiego. W wyjściowej piątce znaleźli się: Piotr Robak, Jakub Kondraciuk, Mateusz Stańczuk, Remon Nelson i Łukasz Bodych. Już od samego początku zarysowała się widoczna przewaga Ciech Noteci, która zdobyła 8 punktów z rzędu, nie tracąc żadnego. Po dwóch i pół minutach gospodarze wykorzystali rzut wolny, czym otworzyli swoje konto. Biało-niebiescy kontynuowali dobrą grę i już po 3 i pół minutach mieli dwucyfrową przewagę. Łodzianie zaliczyli nieco lepszy okres po upływie 6 minut – zanotowali serię 6:0 i doprowadzili do wyniku 12:16. Wtedy do akcji weszli Łukasz Bodych i Mikołaj Grod. Obaj dorzucili po 4 punkty i na koniec kwarty nasza drużyna prowadziła 24:14.

Druga część spotkania zaczęła się od skutecznej akcji miejscowych. Następnie swoje umiejętności pokazał Remon Nelson. Amerykanin pierwszy rzut za 3 spudłował, jednak 2 kolejne okazały się celne i dzięki temu zapisał przy swoim nazwisku 6 „oczek”. Nasi koszykarze konsekwentnie budowali przewagę i coraz bardziej oddalali się od przeciwników. Potwierdzeniem tego była seria 8:0. Połowę z tych punktów dorzucił Mateusz Stańczuk. Po niej wynik wynosił już 40:18, a podopieczni trenera Mazura nie zamierzali na tym poprzestać. Rywale starali się odpowiadać, ale ponownie skutecznością zza łuku popisał się Remon Nelson – trafił dwie „trójki” z rzędu i jeszcze bardziej dobił przeciwników. Podczas ostatniej minuty pierwszej połowy punkty zdobywała już tylko Ciech Noteć, a konkretniej tylko Łukasz Bodych. Nasz środkowy dorzucił 5 „oczek”, a ostatnią akcję zakończył wsadem po przechwycie Mateusza Stańczuka. Na 24 sekundy przed końcem Remon Nelson został ukarany faulem technicznym, ale rywal nie trafił rzutu wolnego. Obie ekipy schodziły na przerwę przy wyniku 58:25. Warto zauważyć, że Remon Nelson podczas 2. kwarty trafił 5 „trójek!

Przewaga naszej drużyny była wyraźna, mimo tego koszykarze byli głodni kolejnych skutecznych akcji. Dobrze dysponowany był Jakub Kondraciuk, który udanie rozpoczął drugą połowę – dorzucił 5 „oczek” z rzędu. Wtórował mu Łukasz Bodych i to właśnie ta dwójka była odpowiedzialna za wszystkie nasze trafienia w pierwszych 3 i pół minutach trzeciej kwarty. W duecie rzucili 14 punktów. Różnica pomiędzy obiema ekipami stale rosła, a po skutecznej akcji Mateusza Marciniaka wynosiła już 46 „oczek”. Trener Hubert Mazur rotował składem i dawał szansę kolejnym graczom. Ostatecznie trzecie 10 minut meczu zakończyło się wynikiem 30:16, a w całym meczu Ciech Noteć prowadziła 88:41.

Początek ostatniej części spotkania był lepszy dla gospodarzy. Co prawda jako pierwszy trafił Mateusz Marciniak, ale później do głosu doszła ekipa ŁKS. Nasza drużyna nie trafiła do kosza przez ponad 3 minuty, a łodzianie nieco zniwelowali stratę. Mimo tego prowadzenie Ciech Noteci było niezagrożone, a w kolejnych minutach ponownie powiększane. Do kosza trafiali także najmłodsi zawodnicy biało-niebieskich – Eryk Bembnista i Jan Fajfer. Po rzucie pierwszego z nich została przekroczona granica 100 punktów. Rzucanie w niedzielne popołudnie zakończył Janek Fajfer i ustalił wynik na 109:58.

Warto zauważyć, że Mateusz Stańczuk zakończył spotkanie z double double (17 punktów i 13 zbiórek), Łukasz Bodych trafił wszystkie rzuty za 2 (7 celnych na 7 prób), a Aleksander Filipiak mimo że nie zdobył ani jednego punktu to zaliczył 10 asyst.

Punktacja:

ŁKS Politechnika Łódzka: Yalovenko 11, Gajek 10, Zapart 8, Kwieciński 5, Keller 5, Rękoś 5, Adamowicz 4, Majer 4, Szewczyk 3, Szalak 3, Bakalarz 0

red. Tomasz Mierzwa

Udostępnij