Porażka w Tarnowie Podgórnym

1 rok temu | 03.10.2022, 20:16
Porażka w Tarnowie Podgórnym

Niestety drugi raz z rzędu biało-niebiescy musieli uznać wyższość przeciwnika. Tym razem ulegli Tarnovii 90:87. Mimo bardzo dobrej ostatniej kwarty nie udało się wygrać.

Rzucanie w tym spotkaniu rozpoczął Piotr Robak, który otworzył konto naszej drużyny udaną akcją za 2 punkty. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było czekać długo, bowiem już w kolejnym posiadaniu stan meczu wyrównał dobrze znany w Inowrocławiu Seweryn Sroczyński. Od tamtej pory rozpoczęła się wymiana ciosów. Po 3 minutach wyrównanej gry zaczęła się zarysowywać przewaga Tarnovii. Trzy skuteczne rzuty z rzędu spowodowały, że miejscowi odskoczyli na 6 „oczek”. Z biegiem minut zaczęła się jeszcze bardziej zwiększać do 8, 10, czy nawet 12 punktów na 99 sekund przed końcem kwarty. Dzieła zniszczenia dopełnił Filip Dominiak, który ustawił wynik pierwszej kwarty na 32:18.

Po nie najlepszych pierwszych 10 minutach druga część gry także nie rozpoczęła się dla nas za dobrze. Dwa niecelne rzuty ze strony inowrocławskich koszykarzy, a dwie udane akcje gospodarzy spowodowały, że trener Piotr Wiśniewski nie miał innego wyjścia niż wziąć przerwę na żądanie. Niestety przewaga naszych rywali rosła i po „trójce” Lee Roberta Danderfera wynosiła już nawet 20 punktów. Następnie żadna z drużyn nie zaliczyła serii punktowej i różnica punktowa między obiema ekipami utrzymywała się na stałym poziomie. Dopiero końcówka kwarty przyniosła serię Noteci 6:0 i pozwoliła na moment nieco zniwelować stratę. Koniec końców kolejne 10 minut padły łupem Tarnovii i wynik brzmiał 52:37.

Po przerwie biało-niebiescy rzucili się do odrabiania. Po 2 minutach różnica stopniała do 14 „oczek”. Następnie przez minutę żadna z drużyn nie była w stanie zapunktować. Niemoc przełamali gospodarze przeprowadzając 2 skuteczne akcje. Nasi zawodnicy odpowiedzieli serią 7:0 i zniwelowaniem straty do 11, a po celnych rzutach Mateusza Stańczuka nawet do 9 punktów. Wtedy do głosu doszli zawodnicy Tarnovii. Zaliczyli bardzo mocną końcówkę kwarty trafiając 7 „oczek” z rzędu i doprowadzając do stanu 73:55. Stawiało to w trudnym położeniu Ciech Noteć.

Zawodnicy z Inowrocławia robili co mogli żeby odwrócić losy spotkania. Starali się krok po kroku niwelować różnicę punktową. Udało się to już na początku ostatniej kwarty. Po udanych akcjach Oleksandra Shcherbatiuka i Mikołaja Groda nasza drużyna dopisała sobie kolejne 5 punktów. Był to zwiastun dobrej części meczu dla Ciech Noteci. Potwierdzeniem tego była seria 9:0 i po celnym rzucie Mateusza Marciniaka doprowadzenie do wyniku 77:68. Dobry okres trwał dalej, mimo odpowiedzi ze strony Tarnovii to inowrocławianie mieli przewagę i cały czas zbliżali się do swoich rywali. Na 3 minuty przed końcem udało się odrobić wiele strat i dojść gospodarzy na 5 punktów. Odżyły nadzieje na korzystny wynik. Jeszcze ciekawiej zrobiło się po „trójce” Oleksandra Shcherbatiuka, ponieważ oba kluby dzieliły już tylko 2 „oczka”. Jednak w końcowych fragmentach meczu nerwy na wodzy trzymali koszykarze Tarnovii i trafiali rzuty wolne. Pomimo bardzo dobrej 4 kwarty nie udało się przechylić szali na naszą korzyść i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 90:87.

Punktacja:

Ciech Noteć: Robak 19, Bodych 18, Grod 14, Marciniak 11, Shcherbatiuk 10, Filipiak 8, Stańczuk 4, Kondraciuk 3

Tarnovia: Rostalski 22, Sroczyński 20, Dominiak 14, Danderfer 9, Hebdzyński 8, Poznański 8, Kurach 4, Gubernat 4, Osuch 1, Dolata 0

red. Tomasz Mierzwa

Udostępnij