Udane zakończenie rundy

1 rok temu | 03.04.2023, 08:32
Udane zakończenie rundy

W ostatnim meczu przed fazą play-off Ciech Noteć pokonała GAK Gdynia 105:65. To zwycięstwo daje nam 2. miejsce w tabeli i oznacza, że już w środę w pierwszej rundzie zagramy z 7. zespołem naszej grupy.

Ponownie musieliśmy radzić sobie bez Marcina Majera, natomiast Remon Nelson ani razu nie pojawił się na parkiecie. W pierwszej piątce wybiegli: Aleksander Filipiak, Piotr Robak, Jakub Kondraciuk, Łukasz Bodych i Mikołaj Grod. Goście przyjechali do Inowrocławia bez trenera, a jego obowiązki pełnił kapitan Alan Duda.

Spotkanie zdecydowanie lepiej zaczęło się dla zawodników GAK. Po ponad 2 minutach prowadzili 6:0. Nasi koszykarze nie trafiali zarówno spod kosza jak i z dystansu. Małą niemoc przełamał kapitan Aleksander Filipiak. Wykorzystał oba rzuty wolne i otworzył konto Ciech Noteci w niedzielny wieczór. Gdy przyszło przełamanie to bardzo szybko biało-niebiescy doprowadzili do remisu. Goście mimo tego nie zamierzali odpuszczać i stawiali opór faworytom. Obrona cały czas musiała się mieć na baczności. Łukasz Bodych zatrzymał akcję rywali efektownym blokiem. Pierwszy raz na prowadzenie podopieczni Huberta Mazura wyszli po ponad 3 i pół minutach. Wówczas „trójkę” dorzucił Jakub Kondraciuk. Kiedy Aleksander Filipiak zdobywał kolejne punkty, a na tablicy świetlnej widniał wynik 16:12 mogło się wydawać, że teraz gospodarze zaczną odskakiwać rywalom. Nic bardziej mylnego. Przyjezdni szybko odpowiedzieli i wyrównali stan meczu. Remisem także zakończyła się cała kwarta.

Ku zaskoczeniu koszykarze z Gdyni dzielnie stawiali czoła biało-niebieskim. Sytuacja nie uległa zmianie także w drugiej części gry. Gdynianie nie dość, że trzymali się w okolicach remisu to jeszcze wyszli na prowadzenie za sprawą Mateusza Żebroka, który zdobył 7 punktów z rzędu. Po ponad 2 i pół minutach drugiej kwarty wynik wynosił 30:25 na korzyść przyjezdnych. Podrażniło to zawodników Ciech Noteci, który zaliczyli serię 12:0. Obrona nie pozwoliła przeciwnikom na za wiele, a atak kończył kolejne akcje. Po tej dobrej passie ponownie przyszła mała niemoc pod koszem rywali. Ostatecznie na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu naszej drużyny 46:36. Efektownie pierwszą połowę meczu zamknął Łukasz Bodych, który praktycznie równo z końcową syreną trafił za 3.

Trzecia kwarta to był pokaz dominacji Ciech Noteci i bardzo duży krok w stronę kolejnego zwycięstwa. O ile w jej początkowych fragmentach goście starali się odpowiadać, tak w kolejnych minutach zarysowywała się coraz większa przewaga biało-niebieskich. Jeśli gdynianie sforsowali pierwszą linię defensywy zawsze musieli uważać na Łukasza Bodycha, który w 3. kwarcie także zatrzymał przeciwnika efektownym blokiem. Konsekwentnie rosła różnica punktowa pomiędzy obiema ekipami. Jeszcze bardziej powiększyła się po serii podopiecznych Huberta Mazura. Przez ponad 6 minut nie pozwolili rywalom zdobyć ani jednego „oczka”, a sami dorzucili ich aż 24. Dzięki temu doprowadzili do wyniku 80:47. Jeszcze na zakończenie tej części gry 2 punkty dorzucił Alan Duda, jednak przed ostatnimi 10 minutami Ciech Noteć była praktycznie pewna zwycięstwa.

Pierwsze fragmenty ostatnich podrygów sezonu zasadniczego także należały do biało-niebieskich, którzy jeszcze bardziej powiększali przewagę. Po dwóch udanych akcjach Mateusza Marciniaka wynik wynosił już 88:54. Trener Hubert Mazur dał szanse gry także naszym najmłodszym koszykarzom. Antoni Gawarecki i Jan Fajfer wpisali się na listę strzelców. Drugi z nich rzucił 7 punktów z rzędu i dzięki temu nasz zespół przekroczył granicę 100 „oczek”. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 105:65. Największą zdobycz w naszej drużynie zapisał na swoim koncie Jakub Kondraciuk – 20 punktów, natomiast Mikołaj Grod zaliczył double double (17 pkt i 10 zb).

Punktacja:

Ciech Noteć: Kondraciuk 20, Grod 17, Robak 14, Filipak 12, Stawiak 11, Bodych 9, Marciniak 7, Fajfer 7, Stańczuk 7, Gawarecki 1, Bembnista 0

GAK: Duda 17, Ponitka 14, Żebrok 13, Kiejzik 11, Wieczerzak 3, Kośnik 3, Kloska 2, Pfeifer 2, Daszke 0, Wilk 0,  Agahajanyan 0, Rozyk 0

red. Tomasz Mierzwa

Udostępnij